Tekst piosenki. Tyle było dni do utraty sił. Do utraty tchu tyle było chwil. Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic. Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że. Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy.
Tyle było dni, do utraty sił, Do utraty tchu, tyle było chwil, Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic, Jedno warto znać, jedno tylko wiedz: Że ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy, Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, Ważnych jest kilka tych chwil. Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad, Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł, Choć majątek prysł, on nie stoczył się, Wytłumaczyć umiał sobie wtedy, wtedy właśnie, że... Że, ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy, Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, Ważnych jest kilka tych chwil. Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy? Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych? Jak oddzielić nagle rozum swój od serca? Jak usłyszeć siebie w takim szumnym scherzu? Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy? Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych? Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję? Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele. Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy, Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, Ważnych jest kilka tych chwil. Na na na na na na na na na... Marek Grechuta - Dni, których nie znamy tekst piosenki Marek Grechuta - Dni, których nie znamy tekstowo Marek Grechuta - Dni, których nie znamy słowaMarek Grechuta tabs, chords, guitar, bass, ukulele chords, power tabs and guitar pro tabs including dni których nie znamy, ocalić od zapomnienia, będziesz moją panią, chodźmy, nie dokazuj
To było dawno, dawno temu. Jako zupełny smarkacz ujrzałem Marka Grechutę w telewizyjnej Giełdzie piosenki. Śpiewał tam Niepewność, utwór – dzięki któremu poznała go cała Polska. Potem przyszedł czas na kolejne paru latach od jego debiutu ja i moi rówieśnicy staliśmy się starszymi nastolatkami. Słuchaliśmy wówczas namiętnie klasycznego hard rocka, a na prywatkach królował pop spod znaku Bee Gees i Smokie. Jednak Grechuta łączył nas wszystkich – zarówno tych, którzy zakochani byli w progresywnych brzmieniach, jak i tych, których upodobania oscylowały wokół niewyszukanego umpa, umpa. W utworach Grechuty odnajdywaliśmy to, co pomagało nam intensywniej smakować radość życia i to, co ułatwiało pokonywać jego smutki. Piosenki Grechuty śpiewaliśmy przy ogniskach i tańczyliśmy do nich na jednak na to i owo o tej jednej z najważniejszych kompozycji w dorobku Marka Grechuty. Piosenka znalazła się na bardzo istotnej dla polskiego rocka płycie Korowód – prekursorskim wydawnictwie w historii naszej muzyki progresywnej. Album został nagrany w studio Polskich Nagrań w Warszawie w kwietniu 1971 roku i w tym samym roku wydała go wytwórnia Dni, których nie znamy została skomponowana przez Jana Kantego Pawluśkiewicza przy współudziale Marka Grechuty i do jego tekstu. Muzyków zespołu, w tym gitarzystę Marka Jackowskiego, wsparli podczas sesji nagraniowej Ewa i Aleksander Bem oraz zespół Alibabki. Pomysł kompozycji pojawił się głowie Grechuty odpowiednio wcześniej i był efektem, niestety, mało optymistycznych doznań peerelowskiej Danuty Grechuty, żony i wieloletniej towarzyszki życia artysty, piosenka, a ściślej jej tekst powstał (w jakimś stopniu) pod wpływem pewnego zimowego wydarzenia w Krakowie. Było to w grudniu 1970 roku. Para, która właśnie wróciła z Zamościa (rodzinne miasto Grechuty), szła ulicą Karmelicką. Nagle pojawiły się samochody milicyjne, z których rzucano petardy. Ludzie zaczęli uciekać i kryć się po bramach. Potem w telewizji wystąpił towarzysz Edward Gierek ze swoim słynnym: „Pomożecie? ”. Danuta Grechuta w książce Marek Grechuta – portret artysty tak wspomina tamten czas: Nastał dziwny okres, wszyscy oczekiwali na zmiany, a one nie nadchodziły. Marek ciągle miał wątpliwości, czy dobrze zrobił, wybierając zawód artysty piosenkarza, żałował rozstania z architekturą (…). Którejś nocy z rzędu (…) ze zdenerwowania powiedziałam mu: „Marek, o czym ty mówisz?! Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, a nie to, co było. On nareszcie zamilkł, a ja mogłam zasnąć. Rano tekst piosenki był Grechuta często poprawiał utwory, zmieniał, cyzelował, czynił to nawet w ostatniej chwili. A jak było w tym przypadku? Ponoć – wracając pociągiem z Warszawy do Krakowa – zainspirowany został rytmem wystukiwanym kołami na szynach. Dopasował pierwotny tekst do melodii, którą wcześniej zanucił mu Pawluśkiewicz, dokomponował jeszcze zwrotkę, a później panowie wspólnie ułożyli część nie był twórcą na zawołanie, swoje muzyczno‑poetyckie światy kreował w przypływie energii twórczej, a nagrywał tylko wtedy, gdy miał istotne treści do przekazania. Tak było podczas sesji do albumu Korowód, tak też było przy nagrywaniu Dni, których nie jako jedna z najpopularniejszych w historii polskiej muzyki rozrywkowej, doczekała się licznych interpretacji w wykonaniu Michała Bajora, Kr’shna Brothers, Meza, Anny Treter, Plateau i Kamila Bednarka, a także duetów: Grzegorza Turnaua i Doroty Miśkiewicz oraz Maryli Rodowicz i Piotra koniec, gwoli przypomnienia, dwa istotne fragmenty tekstu tej piosenki: Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad/Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł/Choć majątek prysł, on nie stoczył się. No właśnie, to, co się kiedyś wydarzyło, zwłaszcza to, co było trudne i przykre, nie powinno determinować naszej przyszłości. Trzeba umieć wytłumaczyć sobie, że: Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które zatem, Szanowni Czytelnicy, w nowym 2016 roku życzę Wam jak najwięcej dni obfitujących w piękne, niezapomniane chwile, na które, być może, już od dawna czekacie.. 108 683 27 39 695 69 63 40